Ptysie z kremem śmietanowo-serowym
Ptysie z kremem śmietanowo-serowym przypadną do gustu osobom, które wolą mniej słodkie smakołyki – masa jest lekko kwaskawa za sprawą twarogu i nie słodziłam jej zanadto. Całość delikatna i pyszna, zresztą nie wyobrażam sobie, żeby ptysie takie nie były 😉
Składniki (na ok. 30-36 sztuk, w zależności od wielkości):
Ciasto:
- 2 szklanki wody
- 100 g. masła
- mała szczypta soli
- 250 g. mąki pszennej (niepełne 1,5 szklanki)
- 5-6 jajek
Krem śmietanowo- serowy:
- 0,5 l. śmietanki 30%, mocno schłodzonej
- 3 pełne łyżki serka twarogowego z wiaderka
- 3 łyżki cukru pudru
- ewentualnie 1 śmietanfix
Dodatkowo:
- cukier puder do posypania
Przygotowanie:
W garnku zagotowuję wodę z solą i masłem, a potem dodaję całą mąkę i energicznie mieszam, najlepiej drewnianą łyżką – do momentu, aż masa stanie się gładka, zacznie odstawać od ścianek garnka i uformuje się z niej kula.
Przekładam masę do miski, w której będę ucierać ciasto, i zostawiam do schłodzenia.
Do chłodnej wbijam 1 jajko, i ucieram mikserem, aż całkowicie się połączy z masą. W ten sam sposób dodaję kolejne jajka – ciasto ma być lśniące, gładkie i elastyczne (wbiłam 6 jajek).
Ciasto przekładam do rękawa cukierniczego i wyciskam ptysie na blachę wyłożoną papierem. Uwaga, trzeba zachować odstępy, bo ciasto mocno rośnie.
Blachę wstawiam do piekarnika (góra-dół, środkowy poziom, bez termoobiegu) nagrzanego do 220 stopni C. na ok. 30-35 minut – nie otwieram piekarnika, bo ptysie mogą opaść.
Upieczone, gorące od razu przekrajam ostrym nożem i studzę na kratce.
Krem:
Śmietankę ubijam przez kilka minut na najwyższych obrotach, po czym wsypuję cukier puder, zmniejszam obroty i ubijam do uzyskania odpowiedniej konsystencji (ewentualnie dodaję śmietanfix).
Gdy jest ubita, stopniowo, ciągle miksując, dodaję ser.
Ptysie nadziewam kremem (najłatwiej z użyciem rękawa cukierniczego lub szprycy), mocno oprószam je pudrem.