Malinowy kokosek

Malinowy kokosek
5
(1)

Malinowy kokosek

Jeśli marzysz o deserze delikatnym niczym chmurka, to mój malinowy kokosek Ci posmakuje 🙂

Ciasto składa się z dwóch piankowych blatów bezowych z dodatkiem wiórków kokosowych, przełożonych lekko cytrynowym kremem i malinami. Jest wyśmienite, lekkie, i trudno mu się oprzeć!

Składniki:

  • Blaty bezowe, 2 sztuki (najlepiej upiec je od razu w 2 takich samych blachach 20 na 30 cm)
  • 400 g białka
  • 520 g cukru pudru
  • 12 g oleju
  • 100 g budyniu waniliowego z cukrem
  • 160 g wiórków kokosowych

Krem z malinami:

  • 800 g mascarpone
  • 50 g cukru waniliowego
  • skórka starta z 1 cytryny
  • mrożone maliny, ok. 200 g (mogą być świeże)

Dodatkowo:

  • waniliowe herbatniki typu petitki
  • frużelina malinowa lub dżem malinowy
  • świeże maliny do przybrania

Przygotowanie:

Blaty bezowe:

Białka wlewam do misy miksera, dodaję cukier puder i zaczynam miksować – zwiększam stopniowo obroty do największych, i ubijam aż do uzyskania błyszczącej, gęstej piany.

Gdy piana jest ubita, cienką strużką (ciągle miksując) wlewam olej, a potem zmniejszam obroty i dodaję budyń, do połączenia.

Wsypuję wiórki kokosowe i łopatką delikatnie wszystko mieszam.

Blachy (boki i dno) wykładam papierem do pieczenia.

Bezę dzielę na dwie równe części, i wykładam do blach, wyrównuję.

Blaty bezowe piekę przez 2 godziny w temperaturze 120 stopni C (góra-dół, środkowy poziom piekanrika, bez termoobiegu).

Upieczone pozostawiam do całkowitego wystygnięcia.

Krem:

Mascarpone ubijam z cukrem waniliowym do uzyskania puszystego kremu.

Dodaję skórkę z cytryny, mieszam łopatką.

Złożenie ciasta:

Dno blaszki wykładam herbatnikami, smaruję je cienką warstwą frużeliny lub dżemu malinowego.

Ostrożnie wyjmuję blaty z blach, delikatnie odrywam papier. Uwaga, blaty są delikatne i miękkie – jednak nie trzeba się bardzo martwić, jeśli się lekko zgniotą.

Jeden z blatów wykładam na herbatniki posmarowane frużeliną.

Na blat wykładam 1/3 kremu, a na nim rozkładam mrożone lub świeże maliny.

Maliny przykrywam kolejną trzecią częścią kremu.

Na krem ostrożnie przekładam drugi blat, a na nim rozprowadzam ostatnią część kremu.

Ciasto zostawiam na noc w lodówce, następnego dnia dekoruję świeżymi malinami.

Uważasz ten przepis za wartościowy?

Kliknij aby ocenić

Średnia ocena 5 / 5. Liczba ocen: 1

Brak ocen tego wpisu

Jeśli uważasz ten przepis za wartościowy

udostępnij go w mediach społecznościowych

Napisz, co mogę poprawić

Jedna odpowiedź

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.