Katalonka
Warstwowe, kremowe, lekko cytrusowe w smaku – pyszne ciasto do kawy. Wymyśliłam je zupełnie przypadkiem, przy okazji pieczenia ciastek serowych. Z ciasta serowego są blaty, a delikatny krem zrobiłam na bazie budyniu na żółtkach, ze skórką pomarańczową i cytrynową.
Składniki (blacha 20 na 30 cm):
- Blaty serowe (5 sztuk):
- 150 g masła, wyjętego 15 minut wcześniej w lodówki
- 350 g twarogu z wiaderka
- 350 g mąki pszennej
- 60 g cukru waniliowego
- szczypta soli
Krem:
- 1 litr mleka 3,2 %
- 200 g cukru pudru
- 60 g cukru waniliowego
- 10 żółtek
- 40 g skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej
- skórka starta z 2 pomarańczy
- skórka starta z 2 cytryn
- 200 g miękkiego masła
Karmel:
- sok z połowy pomarańczy
- 5 pełnych łyżek cukru trzcinowego
- 1 łyżka masła
Dodatkowo:
- prażone płatki migdałowe
Przygotowanie:
Blaty serowe:
Wszystkie składniki umieszczam w misce (masło posiekane na kawałki) i zagniatam jednolite ciasto.
Ciasto dzielę na 5 równych części, każdą zawijam w folię spożywczą i odkładam wszystkie na 15 minut do lodówki.
Po kolei rozwałkowuję każdą część na wielkość blachy – dno blachy wykładam papierem. Placki będą bardzo cienkie.
Piekę 5 placków – 25 minut w temperaturze 180 stopni C (góra-dół, środkowy poziom, bez termoobiegu).
Krem:
Zaczynam od ugotowania budyniu:
W 1/3 ilości mleka rozprowadzam żółtka, oba cukry i skrobię.
Resztę mleka podgrzewam razem ze startą skórką z cytryny i pomarańczy, wlewam zawiesinę z żółtkami i mieszając gotuję, aż powstanie delikatny (nie będzie gęsty!) budyń. Uwaga, żeby go nie przypalić.
Ugotowany budyń przykrywam folią spożywczą w taki sposób, by przylegała do jego powierzchni.
Zostawiam do przestudzenia.
Do chłodnego budyniu dodaję w kawałkach miękkie masło, i blenduję wszystko do uzyskania bardzo gładkiego kremu (pozostanie rzadki).
Krem dzielę na 5 części (jedna trochę mniejsza, niż pozostałe).
Karmel:
W rondelku umieszczam so z cytryny i cukier trzcinowy.
Gotuję, mieszając, przez ok. 5 minut, aż karmel zgęstnieje (uwaga, bardzo gorące!)
Od razu dodaję masło, mieszam do jego rozpuszczenia.
Złożenie:
Każdy placek przekładam kremem, ostatni pokrywam najmniejszą częścią.
Boki ciasta również pokrywam kremem.
Tak przygotowane ciasto odstawiam na noc do lodówki.
Następnego dnia ozdabiam ciasto karmelem i prażonymi płatkami migdałowymi.
4 odpowiedzi
A skąd ta nazwa? wygląda smakowicie
Dorotko, krem kataloński jest na bazie żółtek i z nutą cytrusów, stąd 🙂
Skąd wziąć blaty serowe?
Trzeba je upiec, tak jak podaję w przepisie.