Grissini – włoskie paluchy chlebowe
Te paluchy to rodzaj pieczywa, ale innego niż to, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Otóż, generalnie rzecz biorąc, to po prostu suche paluszki z ciasta drożdżowego – i to, że są suche, wcale nie przeszkadza, a wprost przeciwnie, jest ich zaletą. Są doskonałą przekąską, czy dodatkiem, to już zależy jak je podamy, bo są doskonałe do zup, do sosów, można je też np. owinąć kawałkiem szynki, albo nawet jeść z dżemem.
Moja wersja to dość grube paluchy; robiąc je robiłam z ciasta wałeczki, ale można ciasto po prostu rozwałkować na grubość ok. 3,4 mm, i prostym radełkiem wyciąć cienkie paseczki, a następnie je zrolować. W zależności od tego, jak będą zrobione, będą mniej lub bardziej chrupiące.
Kiedy robię ciasto drożdżowe, które w procesie wyrastania wymaga ciepła, po prostu wykorzystuję piekarnik: nagrzewam go do 50 stopni C. i to w nim wyrasta zarówno zaczyn, jak i samo ciasto.
Składniki (na 10 paluchów):
- 500 g. mąki pszennej T450
- 12 g. soli
- 30 g. oliwy
- 120 g. ciepłej wody
Zaczyn:
- 30 g. świeżych drożdży
- 80 g. ciepłej wody
- 2 pełne łyżki mąki (odebranej z całości)
- 10 g. cukru
Dowolne dodatki, np:
- zioła prowansalskie
- kminek
- sezam
- nasiona czarnuszki
- gruba sól morska
Przygotowanie:
Zaczyn:
Do miseczki wkruszam drożdże, dodaję cukier, ciepłą wodę (80 g) i 2 pełne łyżki mąki odjęte z całej porcji. Wszystko dokładnie mieszam, by powstała jednolita pasta, po czym przykrywam i odstawiam w ciepłe miejsce na 15 minut, by drożdże urosły.
Ciasto:
Pozostałą mąkę przesiewam do miski, mieszam ją z solą, a gdy zaczyn podrośnie dodaję go do mąki razem z pozostałą wodą (120 g.) i oliwą.
Zagniatam jednolite ciasto (będzie dość twarde); wyrabiam je przez kilka minut.
Ciasto przekładam do miski, tę przykrywam i odstawiam w ciepłe miejsce do czasu, aż podwoi objętość.
Wyrośnięte ciasto wykładam na deskę, lekko uderzam by je odgazować, po czym dzielę na porcje po 80 g.
Każdą porcję rozwałkowuję na długość ok. 45 cm, po czym skręcam w przeciwnych kierunkach, trzymając dłonie na końcach wałeczka.
Paluchy układam na blasze wyłożonej papierem.
Jeśli mają być doprawione, można je posmarować rozbełtanym jajkiem, i posypać ulubionymi dodatkami.
Blachę wstawiam do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C na 20-25 minut.
Tak naprawdę w kwestii pieczenia polecam po prostu sprawdzenie, czy paluchy są wystarczająco chrupiące.