Drożdżowe pączki-kozy
Gdy smażyłam te pączki – kozy, miałam skojarzenie z Andrzejkami i laniem wosku, bo ciasto wykładane łyżeczką przybiera przedziwne formy, w których nietrudno dopatrzeć się przeróżnych sylwetek i kształtów – u mnie przede wszystkim zwierzaków 🙂 Były koty, były dinozaury, i rzecz jasna także kozy 🙂
Polecam taką przekąskę, gdy nie macie czasu ani ochoty na długie wyrabianie ciasta i czekanie, aż wyrośnie.
Składniki:
- 25 g. świeżych drożdży
- 0,5 szklanki ciepłego mleka
- 2 łyżki cukru pudru + puder do posypania
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 1 żółtko
- ok. 1,5 szklanki mąki pszennej
- olej do smażenia
Przygotowanie:
W misce ucieram łyżką pokruszone drożdże, mleko, oba cukry, żółtko i połowę mąki na bardzo gładkie ciasto.
Dodaję stopniowo mąkę, ciągle mieszając do momentu aż powstanie ciasto na tyle gęste, by nie chciało odrywać się od łyżki.
Rozgrzewam olej w garnku (na wysokość ok. 4 cm), gdy na dnie zaczną tworzyć się smugi olej powinien być już wystarczająco gorący.
Za pomocą dwóch łyżeczek wrzucam po kawałku ciasta do gorącego oleju – patyczkiem do szaszłyków przewracam na drugą stronę.
Pączki – kozy smażą się ok. 3-4 minut.
Podaję posypane cukrem pudrem.
Przepis autorski