Ciastka z czarnym sezamem i malinami
Lubię kolory ziemi, lubię dotyk piasku pod stopami , jego chrzęst i jednocześnie delikatność.
Dzisiejsze ciastka z czarnym sezamem i malinami wyglądają jakby je dziecko w piaskownicy usypało z piasku i kamyczków 🙂
Składniki (na 8 dużych ciasteczek):
- 3 pełne łyżki białego sezamu
- 3 pełne łyżki czarnego sezamu
- 3 pełne łyżki ziaren słonecznika
- 100 g. migdałów pokrojonych w słupki
- 3 pełne łyżki ciemnego cukru
oraz:
- 4 łyżki otrębów pszennych
- 2 łyżki suszonych malin
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 6 łyżek neutralnego w smaku oleju
- 2 jajka (podzielone na żółtka i białka)
- kilka kropli olejku migdałowego
- 2 miski
Przygotowanie:
Na gorącej, suchej patelni po kolei prażę (nie mieszając): biały sezam, czarny sezam i słonecznik, a następnie również po kolei rozcieram je w moździerzu.
Do jednej miski wsypuję: słonecznik, migdały, suszone maliny i olejek migdałowy, do drugiej: czarny i biały sezam.
Ubijam pianę z białek, równo rozdzielam i dodaję do obu misek, resztę składników dzielę na pół i też dodaję równo do misek.
Mieszam każdą masę.
Na blachę wyłożoną papierem łyżką wykładam najpierw płaskie placuszki z miski z ciemnym sezamem, a na nie po łyżce z miski z migdałami i malinami.
Piekę w temperaturze ok. 180 stopni C. przez ok. 18 minut. Uwaga, nie należy dopuścić do zbytniego zrumienienia, bo ziarna staną się gorzkie.
Swoje ciastka po upieczeniu okroiłam, żeby nadać im kształt kosteczek. Oczywiście boczki się nie zmarnowały 🙂
Przepis autorski
Sprawdźcie też mój przepis na inne lekkie zbożowe batoniki