Chleb żytni na drożdżach z marchewką i dynią
Mam nadzieję, że to będzie wspaniały tydzień – takiego sobie i Wam życzę! Pogoda dopisuje i aż się prosi, żeby chodzić na spacery. Poszurać w liściastym złocie, nałapać jak najwięcej słońca i energii na najbliższe ciemne miesiące. Macie tak, że na jesiennych spacerach czujecie po prostu dziecięcą, niezakłóconą, czystą radość? Ja tam mam i wtedy wszystkie problemy gdzieś odpływają a człowiek czuje się zwyczajnie szczęśliwy.
Takie samo uczucie mam przy pieczeniu chleba, zwłaszcza gdy wyjmuję gorący bochenek z piekarnika. A on powalająco pachnie! I wydaje taki wspaniały dźwięk, gdy się go postuka, jakby mruczał niczym zadowolony kocisko 🙂
Zanim posądzicie mnie o lekką utratę normalności, skoro doszłam już do mruczącego chleba, przejdę do przepisu. Chlebek jest w większości upieczony z mąki żytniej, z niewielką ilością pszennej – a zaskakującym dodatkiem jest tarta marchewka. Ten element to mój dzisiejszy eksperyment, i nie dodałam jej zbyt wiele, ale śmiało możecie podwoić albo i potroić jej ilość. Na pewno doda pięknego koloru i spowoduje, że chleb będzie bardziej wilgotny.
Chlebek jest w każdym razie bardzo pyszny i polecam upieczenie go w domu.
Składniki (na formę 10 x 21 cm):
Zaczyn:
- 20 g. świeżych drożdży
- płaska łyżeczka ciemnego cukru
- 1 łyżka mąki pszennej T 450
- 4 łyżki ciepłej wody
Ciasto:
- 150 g. mąki pszennej T 450
- 300 g. mąki żytniej chlebowej T 720
- 40 g. masła, rozpuszczonego
- 1,2 szklanki ciepłej wody
- 1,5 łyżeczki soli
- 1 łyżka surowej marchewki startej na drobnych oczkach
- 50 g. pestek dyni
Dodatkowo:
- 1 czubata łyżka mąki pszennej do podsypania
- mleko do posmarowania
- masło do posmarowania formy
- trochę maki żytniej do oprószenia formy i chleba
Przygotowanie:
Z pokruszonych drożdży, cukru, łyżki mąki i wody mieszam pastę, przykrywam miseczkę i odstawiam na 15 minut w ciepłe miejsce (np. do garnka z ciepłą wodą).
Wyrośnięty zaczyn łączę z pozostałymi składnikami i wyrabiam 5 minut (ciasto będzie dość kleiste), po czym dosypuję łyżkę mąki pszennej i zagniatam ciasto w kulę.
Kulę przekładam do dużej miski, przykrywam i odstawiam na godzinę, ciasto powinno w tym czasie podwoić objętość.
Lekko je wtedy zagniatam, formuję bochenek i przekładam do formy natłuszczonej masłem i oprószonej mąką.
Ostrym nożem robię nacięcia, przykrywam i znów odstawiam na 30 minut w ciepłe miejsce. Wyrośnięty chleb smaruję ciepłym mlekiem i lekko oprószam mąką żytnią.
Wstawiam formę do piekarnika nagrzanego do 210 stopni C, po 15 minutach zmniejszam temperaturę do 200 stopni i piekę chleb jeszcze ok. 40 minut.
Przepis autorski